Kilka słów o Dunhill Icon
Jego premiera przypadła na poprzedni rok i już wtedy wywołała sporo emocji. Zapach skomponowany dla Dunhilla przez Carlosa Benaima – ubiegłorocznego laureata nagrody The Fragrance Foundation – to kompozycja jedyna w swoim rodzaju. Jak podkreśla sama marka, która prosiła kreatora o „integralnie wykwintny styl oddający Dunhill-owski etos pewnego siebie, wyrafinowanego miejskiego dżentelmena.”, ze wskazaniem, że ma on w sobie łączyć nuty wetiweru, skóry i lawendy, przerosła najśmielsze oczekiwania wielu. Twórca nadał jej taki wymiar unikalności, że choć nie przypadnie on do gustu wszystkim, z całą pewnością zadowoli wytrawnych panów stroniących od mainstreamowych zapachów. Co znajdziesz w jego środku?
Jak pachnie Dunhill Icon
W pierwszych chwilach po aplikacji z całą pewnością poczujesz orzeźwiającą mieszankę zielono-cytrusowej bergamoty i kwiatu pomarańczy, który pięknie został uwypuklony czarnym pieprzem. Tak wibrujące intro od razu zwróci Twoją uwagę! Po chwili poczujesz jednak aromatycznie czystą lawendę i kardamon, który choć jest dość klasycznym składnikiem męskich perfum, w tym zestawieniu przyjmuje niezwykle indywidualne brzmienie. Końcówka to typowo drzewna baza, pachnąca głównie wetywerią i mchem dębowym. Icon jest więc poszukujący, prosty i elegancki. Choć wydawać by się mogło, że jego skład nie jest jakoś mocno zaskakujący, wyróżnia się pozytywnie spośród większości męskich premier ostatnich kilku lat, dostępnych w takich sklepach jak https://www.perfumeria.pl/On/Perfumy, umiejętnie łącząc swoiste nowatorstwo z nawiązaniami do typowej męskiej klasyki.
Dla kogo Dunhill Icon i czy warto go kupić?
Jeśli na co dzień stronisz od mainstreamowych zapachów, koniecznie wypróbuj Icon od Dunhilla. To woń, która szczególnie spodoba się wszelkiego rodzaju managerom i przedsiębiorcom, niezależnie od wieku, których codziennym strojem jest garnitur. To zapach, który z całą pewnością podkreśli Twój profesjonalizm, jednocześnie nie będąc zbyt narzucającym się. Do tego piękne stalowe opakowanie i marka, której nie powstydziłby się niejeden – czas na zmianę zapachu panowie. Icon czeka!