Aromat soczystego granatu – pierwszy krok do euforii
Co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi? Jakie aromaty wpływają na fakt, że czujemy rozpierającą radość? Jak pachniemy, gdy już jesteśmy weseli? Lub inaczej: jaki zapach ma euforia?
Na ostatnie pytanie Calvin Klein odpowiedział już w roku 2005, wypuszczając na rynek produkt świeży, elektryzujący i esencjonalnie kobiecy: Calvin Klein Euphoria. Są to perfumy kwiatowe, a jednocześnie orientalne. W przeciwieństwie do wielu skomplikowanych kosmetyków zawierają tylko siedem surowców, w tym jeden główny: jest nim granat. Niżej występują różowo-fioletowy kwiaty: lotos i orchidea. To również za ich sprawą flakon przybrał piękny fioletowy kolor, który w połączeniu z elegancką i nowoczesną buteleczką ozdabia toaletki szczęśliwych posiadaczek.
Baza Euphorii należy do fiołka, bursztynu, piżma i mahoniu. Według oddanych fanek perfumy pachną: „pięknie, tajemniczo, uwodzicielsko, lekko kwaskowato, kremowo, dymnie, idealne”. Są słodkie, acz z duszną nutą, więc nadają się dla pań kobiecych, eleganckich. Kojarzą się luksusem i niosą tajemnicę.
Euphoria w edycji kryształowej
Żywiona przez wiele kobiet miłość do klasycznej Euphorii zaowocowała powstaniem kolejnych edycji perfum Calvina Kleina, w tym kryształowych.
W 2007 światło dzienne ujrzał ozdobiony kwiatami, acz kształtem nawiązujący do euforycznej klasyki flakon Euphoria Crystalline. Skryta w nim woda ma zaledwie cztery składniki zapachowe: bursztyn, granat, czarną orchideę i mahoń. Jest to esencja wyciągnięta z poprzedniej Euphorii, a więc wszystko, co wyczuły i umiłowały jej użytkowniczki.
Na uwagę zasługuje także euforyczna edycja z 2008 roku – Euphoria Crystal Edition. Są to dokładnie te same perfumy, które znajdziemy w wersji klasycznej, jednak skryte w specjalnym flakonie. Buteleczka została ozdobiona drobnymi kwiatkami oraz fioletowymi kryształkami Swarovskiego, co sprawia, że jest jeszcze bardziej elegancka i kobieca. Rewelacyjnie sprawdza się w formie prezentu dla dziewczyny, na której bardzo nam zależy – żony czy narzeczonej, ale także mamy, siostry, córki i przyjaciółki.
Calvin Klein i perfumy rozświetlające, a nawet... rozkwitające!
W pachnącej soczystym granatem i różowo-fioletowymi kwiatami edycji Euphoria warte wymienienia są jeszcze dwie wersje perfum. Obie zostały zaprezentowane światu w 2006 roku. Jedne bardziej trzymają się klasycznej Euphorii, w drugiej twórcy pozwolili sobie na popuszczenie wodzy fantazji.
Euphoria Blossom to kompozycja kobieca i spokojna, upajająca. Niewiele różni się od klasycznej, ponieważ bazuje na tych samych surowcach. Wyróżnia ją to, że nucie głowy poza granatem występuje kumkwat, do serca zaś dodano różową piwonię. Flakon zmienił się z fioletowego na jednolicie różowy. Zapach jest lekki i letni. Znacznie bardziej dziewczęcy, a wręcz beztroski. Charakterystyczny dla serii orient chowa się za słodyczą.
Drugie perfumy wydane w 2006 roku to Euphoria Luminous Lustre. One również znajdują się w jednobarwnym flakonie przypominającym słodkie cukierki lub różową watę cukrową. Obowiązkowo zawierają granat, lotos i orchideę, z resztą składników jednak poczynają sobie śmiało. Fiołek z bazy przeniósł się do serca, a piżmo zniknęło zupełnie. Dodatkowo do serca doszła magnolia champaka, a do głowy brzoskwinia i jagody. Kombinacja zapachowa jest soczysta, słodka i apetyczna. Gubi tajemnicę, a przez to wyraża euforię jeszcze lepiej. To czyta radość zamknięta w uroczym flakonie.