Założeniem prezentu jest bezinteresowność i chęć sprawienia osobie ofiarowanej przyjemności. Zdaniem etnologów, dziś nie oczekujemy niczego w zamian, poza życzliwym, wdzięcznym nastawieniem i miłym słowem. Jednak w historii dość często stosowano zasadę wymiany darów.
W opinii polskiego antropologa Bronisława Malinowskiego, w niektórych rejonach świata, wymiana podarunków stanowiła istotę lokalnej kultury. Jako przykład podał rytuał plemion z Nowej Gwinei, zwany kula, polegający na wymianie ozdobnych naszyjników na naramienniki. Zatem, już wtedy biżuteria informowała o naszych zamiarach.
Okazji do dawania prezentów jest niezmiernie dużo, podobnie jak osób, które możemy uszczęśliwić nawet drobnym gestem. Brak okazji to chyba największa niespodzianka, a niespodzianki cieszą najbardziej.
W Polsce, tradycja dawania prezentów sięga XIX wieku, zatem jest dość młoda. Badania wśród Polaków wykazały, iż to nie cena stanowi najważniejszy element otrzymanego podarunku, a intencje, z jakimi jest ofiarowany. Im bardziej staramy się dobrać go do osoby, którą chcemy obdarować, im więcej pracy włożymy w dopasowanie go, tym możemy być pewni, że nasz prezent będzie trafiony, a nasze cele odnośnie sprawienia przyjemności będą zrealizowane.
Fantastyczne jest to, że mimo wszystko wolimy obdarowywać, niż otrzymywać prezenty. Stare motto mówi, że dobro powraca, zatem do dzieła dzielmy się i obdarowujmy. W obecnych czasach kiedy coś warte jest tyle, ile jesteśmy w stanie za to zapłacić, nic dziwnego, że cena nie gra roli.
Poza pamięcią o nas, intencją, z jaką prezent został dla nas przygotowany, liczy się także sposób jego przekazania. Mimo wszystko opakowanie ma znaczenie. Wyobraźmy sobie piękny naszyjnik włożony do foliowego woreczka lub bransoletkę wrzuconą do torebki papierowej. Efekt będzie niewspółmierny do wartości prezentu. I choćbyśmy się starali, pierwsze wrażenie zawsze pozostaje pierwsze. Żyjemy w czasach kiedy opakowanie nie stanowi problemu, bo możemy je wybrać wraz z zaplanowaną zawartością. Spotkać można nawet pięknie zapakowane prezenty wraz z indywidualną dedykacją w postaci liściku lub wybrać inną opcję, jaką jest wiecznie żywa róża Rose Belle. Niewątpliwie prezent zrobi oszałamiające wrażenie.
Ciekawe, jakie wrażenie na plemionach indiańskich zrobiłyby kolczyki z nasionami dmuchawca, albo naszyjnik z płatkami róży, niewątpliwie nieziemskie. Dlaczego akurat na Indianach? Dla nich natura zawsze była najważniejsza, a dziś możemy ją zachować na dłużej.
Pomimo upływu czasu cel dawania prezentów jest ten sam. Przyjemność obdarowanej osoby. Nie pozostaje nam nic innego jak kultywować tradycję, bo czy jest coś cenniejszego niż to, że możemy szerzyć radość?