W starożytności i w średniowieczu większość mężczyzn nosiła zarost. I nie chodzi tu o lenistwo - broda była uważana za symbol odwagi i dojrzałości. Brodaty mężczyzna był podziwiany przez kobiety. Dziś wielu uważa, że zarost jest oznaką lenistwa i zaniedbania. Jest to jednak błędne przekonanie.
Skóra twarzy jest podstawą tego, jak prezentujemy się przed potencjalnym pracodawcą, dziewczyną, przyszłą dziewczyną czy po prostu znajomymi.
Wraz z trendem na zapuszczanie przez panów zarostu oprócz salonów fryzjerskich pojawiły się zakłady barberskie. O ile fryzjer zajmuje się włosami na głowie, o tyle barber zajmuje się włosami na twarzy. Jeśli ktoś dba zatem o swoją fryzurę i o swoją brodę, nie zapomina o wizytach u specjalistów od włosów.