Krok pierwszy – przygotowanie „płótna“, jakim jest skóra twarzy
Przygotowanie cery to podstawa. Żaden makijaż na zaniedbanej skórze twarzy nie będzie dobrze się prezentował. Warto zrobić jej krótkie domowe SPA. Ważne jest, by rankiem, w dniu, w którym makijaż wieczorowy będzie wykonywany, zrobić peeling twarzy. Może to być peeling biologiczny w formie peelingu enzymatycznego lub mechaniczny ziarnisty bądź scrub. Ma on za zadanie oczyścić skórę i pozbyć się zrogowaciałego naskórka. Wykonując wskazane peelingi, nie zapomnijmy o okolicy ust. Po peelingu należy nałożyć na kilka minut nawilżającą maskę, kolejno serum i krem. Jeśli czas na to pozwoli, warto zrobić krótki masaż. Po takim zabiegu cera nabierze blasku, będzie bardziej dotleniona i nawilżona. Nie ma nic gorszego niż nałożenie podkładu na suchą i spierzchniętą skórę. Zawsze informujemy o tym nasze klientki w Warszawie, które gościmy na makijażu wieczorowym.
Krok drugi – odpowiednio dobrana baza
Zanim nałoży się podkład, nie można zapomnieć o bazie. Jaką wybrać? Wszystko zależy od potrzeb. Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów. Podzielone są ze względu na formułę na żelowe i kremowe. Te natomiast na przystosowanie do cery na matujące, wygładzające, rozświetlające, korygujące (kolorowe). Bazy matujące dedykowane są do cer tłustych. Warto po nie sięgać w przypadku, gdy sam podkład matujący nie wystarcza. Bazy wygładzające przeznaczone są do cer szorstkich z drobnymi zmarszczkami. Mają one za zadanie nadać jednolite, gładkie wykończenie. Bazy rozświetlające dedykowane są do cer suchych i dojrzałych. Ich zadaniem jest rozświetlenie skóry i sprawienie, by wyglądała ona zdrowo i świeżo. Ostatni rodzaj to bazy kolorowe dedykowane do cer problematycznych. Mają za zadanie ukryć niedoskonałości skóry. Warto jednak użyć już sprawdzonej bazy, takiej, która dobrze współpracuje z wybranym podkładem. Aplikuje się je na skórę za pomocą pędzla (identycznego jak do podkładu) kulistymi ruchami, gąbki bądź palców ruchem wklepującym. Warto pamiętać również o bazie dedykowanej na powieki. Przedłuży ona trwałość cieni i wydobędzie z nich soczyste kolory.
Krok trzeci – odpowiednio dobrany podkład
Idealny podkład w makijażu wieczorowym to taki, który dobrany jest nie tylko do koloru cery, ale także jej rodzaju. Ważne jest, by był on trwały i kryjący. Warto zwrócić uwagę, aby nie działał komedogennie (zapychająco). Podkłady, dostępne na rynku, dzieli się na olejowe, wodne, bezolejowe, bezwodne. Podkłady wodne to gęste i odżywcze podkłady w kremie przeznaczone do cery suchej. Podkłady bezolejowe to zazwyczaj podkłady w kompakcie, przeznaczone do cery tłustej. Aplikowane są pędzlem, gąbką, bądź palcami. Jeżeli używany jest ciężki podkład, należy omijać okolicę oczu. W tym obszarze znajduje się bardzo delikatna skóra, której nie powinno się dodatkowo obciążać. W to miejsce aplikuje się dedykowany do tego korektor.
Krok czwarty – puder
Ten etap makijażu wieczorowego to „zagruntowanie” dotychczas nałożonych kosmetyków. Bardzo ważny element. Puder może być dobrany do koloru podkładu bądź transparentny. Bez niego ciężko byłoby aplikować kolejne produkty, takie jak róż czy bronzer. Byłyby one rozłożone w nierównomierny sposób. Tutaj warto przypomnieć taką zasadę. Produkty mokre nakłada się na mokre, a suche na suche. Dzięki niej unika się komplikacji. Kolejność zmienia się w przypadku, gdy używany jest róż i bronzer w sztyfcie.
Krok piąty – bronzer, róż i rozświetlacz
W tym momencie zaczyna się konturowanie twarzy - bardzo ważny etap makijażu wieczorowego. Nada to kolorytu skórze i pozwoli wysmuklić twarz. Bronzer nakłada się skośną linią od ucha do kącika ust, odbiegając od niego około 2 cm pod kością jarzmową. Można go również użyć na boczne części czoła, dzięki czemu uzyska się efekt naturalnej opalenizny, i bok nosa w celu wyszczuplenia. W miejsce piłeczek policzków nad bronzerem nakłada się odrobinę różu. Dzięki temu skóra wygląda zdrowo. Na kość jarzmową w stronę skroni, szczyt nosa oraz łuk kupidyna nakłada się rozświetlacz. Idealny to taki, który odbija światło niczym tafla, nie powodując efektu brokatu.
Krok szósty – cienie do powiek i rzęsy
To spektakularny element makijażu wieczorowego. To, w jaki sposób nałoży się cienie i jakie kolory się wybierze, zależy od budowy oka, gustu, kreacji oraz obowiązujących trendów. Od kilku sezonów króluje cut crease oraz cat eye. Trzeba pamiętać o dokładnym zacieraniu granicy cieni, czyli o tzw. blendowaniu. Kolejnym ważnym elementem makijażu oczu są oczywiście rzęsy. Jeśli oczekuje się naturalnego efektu, warto wybrać tradycyjny tusz do rzęs. By jednak spełniał on swoje zadanie przez długi czas, należy wybrać tusz, który jest wodoodporny.
Krok siódmy – usta
Nieodzowny element makijażu wieczorowego. Jeżeli zależy nam na dobrej trwałości, by wytrzymały toasty, pocałunki i kolację, warto obrysować i wypełnić usta matową konturówką. Dopiero na nią nałożyć błyszczyk lub szminkę. Warto pamiętać jednak o ważnej zasadzie. W makijażu wieczorowym można położyć akcent tylko na jeden element. Jeżeli decyduje się na mocne usta, robimy stonowane oko, jeżeli natomiast mocne oko, staramy się nie przesadzić z ustami.